Dziś (21.02.2025) niemieccy przewoźnicy zorganizowali masowy strajk ostrzegawczy, który poważnie utrudnił życie mieszkańcom przygranicznych regionów, takich jak gmina Kołbaskowo, Szczecin oraz Meklemburgia-Pomorze Przednie. Strajk objął transport publiczny w całych Niemczech, lecz dla osób codziennie przemieszczających się między Polską a Niemcami jest szczególnie dotkliwy.
Paraliż transportu w Niemczech – strajk uderza w regiony przygraniczne
Akcja protestacyjna, zorganizowana przez związek zawodowy Ver.di, rozpoczęła się 20 lutego o godzinie 3:00 i wciąż trwa. Strajkiem objęto komunikację miejską w wielu niemieckich landach, w tym w sąsiadującej z Polską Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Wstrzymane są połączenia autobusowe i tramwajowe w miastach takich jak Pasewalk, Löcknitz oraz Neubrandenburg, co komplikuje życie mieszkańcom polsko-niemieckiego pogranicza.
Codziennie setki osób z gminy Kołbaskowo i Szczecina przekracza granicę w celach zawodowych i edukacyjnych. Wielu Polaków dojeżdża do pracy w Niemczech, a niemieccy mieszkańcy Meklemburgii-Pomorza Przedniego korzystają z polskich usług i sklepów. Teraz nagły brak połączeń autobusowych i kolejowych zmusza ich do szukania alternatywnych środków transportu.
Związek zawodowy Ver.di domaga się poprawy warunków pracy oraz podwyżek dla pracowników komunikacji publicznej. Wśród postulatów znalazły się:
8-procentowa podwyżka płac, jednak nie mniej niż 350 euro miesięcznie, wprowadzenie 13. pensji i dodatkowe świadczenia dla kierowców i pracowników zmianowych.
Pracodawcy twierdzą jednak, że spełnienie tych żądań jest nierealne ze względu na trudną sytuację finansową wielu firm transportowych. Negocjacje trwają, a jeśli nie przyniosą rezultatu, związkowcy zapowiadają kolejne strajki – tym razem mogą być bezterminowe.
Co dalej? Czy dojdzie do kolejnych strajków?
Strajk przewoźników uderza w mieszkańców polsko-niemieckiego pogranicza bardziej niż w inne regiony. Jeśli protesty będą kontynuowane, osoby dojeżdżające do pracy w Niemczech oraz klienci przygranicznych sklepów muszą liczyć się z dalszymi problemami.
Na razie nie wiadomo, czy dojdzie do porozumienia między pracownikami a pracodawcami. Kolejna runda negocjacji zaplanowana jest na marzec. Jeśli nie przyniesie rezultatów, możliwe są kolejne fale protestów, co jeszcze bardziej utrudni życie mieszkańcom przygranicznych miejscowości.
Mieszkańcy Kołbaskowa, Szczecina i Meklemburgii-Pomorza Przedniego muszą przygotować się na dalsze utrudnienia w transporcie – i liczyć na szybkie zakończenie strajku.