Zbliżająca się Wielkanoc oznacza nie tylko świąteczne przygotowania, ale i wyższe rachunki przy kasie. Ceny wielu podstawowych produktów spożywczych poszły w górę, choć nie brakuje też pozytywnych niespodzianek. Sprawdziliśmy, za co zapłacimy więcej, a co potaniało.
Wielkanoc 2025 zapowiada się jako jedna z najdroższych od lat. Mimo że tempo inflacji wyraźnie spowolniło, wiele artykułów spożywczych, nieodłącznie związanych ze świątecznym stołem, odnotowało znaczące podwyżki cen. Szczególnie mocno zdrożało masło, którego cena w niektórych sklepach sięga już 12 zł za kostkę. To oznacza wzrost aż o 32,5 procent w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wyraźnie droższe są także jajka – ich cena wzrosła średnio o 10–15 procent, a za sztukę trzeba zapłacić około 1,4 zł. W górę poszły również ceny mąki, owoców, marchwi, produktów mlecznych oraz słodyczy i napojów. Choć wzrosty w niektórych przypadkach nie przekraczają kilku procent, ich suma przy większych zakupach potrafi mocno obciążyć domowy budżet.
Największe wzrosty cen obserwujemy w przypadku produktów mlecznych i jaj, co wynika zarówno z sezonowości, jak i wyższych kosztów produkcji. Wpływ mają też rosnące koszty energii i transportu. To wszystko przekłada się bezpośrednio na to, co widzimy przy sklepowych półkach – komentuje dr Anna Majchrzak, ekonomistka z Instytutu Rynków Rolnych i Żywnościowych.
Nie brakuje jednak produktów, które potaniały. Znacząco spadły ceny ziemniaków – aż o 35 procent w stosunku do roku ubiegłego. Taniej kupimy także cebulę, której cena obniżyła się o ponad 19 procent. Również wieprzowina jest teraz tańsza – o około 15 procent. Co ciekawe, według niektórych analiz również ceny jaj mogą być średnio niższe niż rok temu, choć dane w tym zakresie nie są jednoznaczne i różnią się w zależności od źródeł.
W obliczu wzrostu cen warto zastanowić się nad tym, jak ograniczyć wydatki. Dobrym pomysłem jest porównywanie cen w różnych sklepach, zarówno stacjonarnych, jak i internetowych. Pomocne okażą się również promocje i gazetki, których przed świętami nie brakuje. Warto też zaplanować zakupy z wyprzedzeniem, ponieważ ceny w ostatnich dniach przed Wielkanocą zazwyczaj idą jeszcze w górę. Świadome planowanie świątecznego menu i lista zakupów pomogą uniknąć niepotrzebnych wydatków.
A jak wygląda sprawa z cenami paliw? Jak informują analitycy e-petrol.pl, ceny paliw w tygodniu świątecznym (14–20 kwietnia) będą zauważalnie niższe niż rok temu. Litr benzyny 95 ma kosztować od 5,87 do 5,99 zł, olej napędowy – od 5,95 do 6,07 zł, a autogaz – od 3,07 do 3,14 zł. Dla porównania, w Wielkanoc 2024 za Pb95 płaciliśmy średnio 6,60 zł, a za olej napędowy – 6,75 zł. Spadki cen są efektem taniejącej ropy na światowych rynkach i stabilnego kursu złotego względem dolara. Eksperci nie wykluczają dalszych obniżek, co może dodatkowo obniżyć koszty świątecznych podróży.
Chociaż Wielkanoc 2025 może nie sprzyjać oszczędzaniu, rozsądne podejście do zakupów pozwoli nieco odciążyć domowy budżet – nawet w obliczu rosnących cen.