Alex Haditaghi, nowy właściciel Pogoni Szczecin, głośno porządkuje sprawy w klubie. Biznesmen irańskiego pochodzenia w serii publicznych wypowiedzi ostro skrytykował byłego prezesa Dumy Pomorza, Jarosława Mroczka, obarczając go winą za wieloletnie zaniedbania i działania na szkodę klubu. Były prezes wydał oficjalne oświadczenie i zapowiedział podjęcie kroków prawnych.
Haditaghi w zdecydowanych słowach zapowiedział walkę z osobami, które – jak twierdzi – wykorzystywały klub do własnych celów. „Niech będzie jasne: ten klub nie będzie tolerował korupcji, pasożytów ani nikogo, kto kradnie, kłamie i nie ma uczciwości. Te dni się SKOŃCZYŁY” – napisał właściciel Pogoni.
Haditaghi: To dopiero początek
Mocne uderzenie wymierzone zostało w byłego prezesa klubu, Jarosława Mroczka.
„Dwa tygodnie temu powiadomiłem Jarka Mroczka, że ze skutkiem natychmiastowym nie będzie już reprezentował klubu na walnych zgromadzeniach akcjonariuszy Ekstraklasy, w Radzie Nadzorczej Ekstraklasy ani w żadnym stowarzyszeniu piłkarskim lub biznesowym związanym z Pogonią Szczecin” – czytamy w oświadczeniu. Haditaghi podkreślił również: „Nie będzie w przyszłości zasiadał w Radzie Nadzorczej klubu.”
Według doniesień portalu Weszło, w materiale „Mroczek persona non grata w Pogoni” czytamy, że Haditaghi poinformował Mroczka o zakazie wstępu do strefy VIP szczecińskiego stadionu.
„Kiedy objąłem Pogoń Szczecin, złożyłem kibicom obietnicę: oczyścić klub z korupcji i pasożytów, spłacić jego ogromne długi oraz chronić go przed ludźmi, którzy zbyt długo go wykorzystywali” – zaznaczył Haditaghi. Dodał, że obecne działania to „dopiero początek”, a każdy, kto stanie na drodze „budowy uczciwej, silnej Pogoni Szczecin”, zostanie usunięty – „bez wyjątku, bez drugiej szansy.” Podkreślił też: „Nie pozwolimy, aby ten klub kiedykolwiek znów stał się tym, czym był wcześniej – klubem tonącym w długach rzędu 68–70 milionów złotych, kontrolowanym lub zarządzanym przez skorumpowanych ludzi pozbawionych moralności.”
Oświadczenie Mroczka
Były prezes klubu, Jarosław Mroczek, odniósł się do zarzutów, wydając krótkie oświadczenie.
„Wszystkie zarzuty postawione mi są nieprawdziwe” – stwierdził. „Nigdy nie przeprowadziłem żadnego nielegalnego działania i nie działałem na szkodę klubu.”
Mroczek odmówił dalszych komentarzy, zaznaczając, że nie zamierza wikłać się w publiczny spór z nowym właścicielem Pogoni: „Pogoni Szczecin potrzebny jest spokój i skupienie się na osiąganiu celów, które stoją przed drużyną.” Jednocześnie poinformował, że wszelkie kwestie sporne będzie od tej pory reprezentować jego kancelaria prawna, której zadaniem będzie ochrona jego wizerunku oraz interesów rodziny.
Sytuacja w Pogoni Szczecin nabiera dramatyzmu i pokazuje, że nowy właściciel nie cofnie się przed żadnym ruchem w walce o całkowitą przebudowę struktur klubu. Kibice klubu z Pomorza mogą spodziewać się kolejnych wstrząsów – Haditaghi zapowiedział, że dalsze zwolnienia i ujawnienia nazwisk osób powiązanych z „podejrzanymi działaniami” to tylko kwestia czasu.