„Koniec starań o utworzenie parku narodowego nad Odrą”, „Wójt Małgorzata Schwarz wywróciła stolik i opuściła spotkanie z przedstawicielami ministerstwa”. Takie informacje znalazły się na portalu internetowym jednej z sąsiednich gmin. Powielone zostały potem, bez potwierdzenia ich wiarygodności, przez przecławski portal, który jeszcze tego samego dnia usunął artykuł. Jaka jest prawda?
We wtorek, 21 stycznia br., w Gryfinie odbyły się warsztaty i spotkanie przedstawicieli Ministerstwa Klimatu i Środowiska z samorządowcami z Kołbaskowa, Gryfina, Widuchowej i Szczecina. Po ponad dwugodzinnej prezentacji multimedialnej przystąpiono do dyskusji. Tematem była m.in. subwencja ekologiczna z Budżetu Państwa, której wysokość uzależniona będzie od stopnia zamożności gmin oraz od powierzchni obszaru zajętego w każdej z nich na park narodowy. W gminie Kołbaskowo będzie to niecałe 1400 hektarów, w związku z czym przelicznik jest tu praktycznie zerowy.
"Wyjaśnijmy sobie jedno. Jesteśmy współinicjatorem utworzenia parku narodowego i wyrażamy wolę jego powstania. Międzyodrze to niezwykle cenny przyrodniczo obszar i trzeba go chronić. Chcemy w tym procesie aktywnie uczestniczyć. Bez subwencji sobie poradzimy. Nie jest ona dla nas tak istotna, jak rozwój turystyki okołoparkowej, która podniesie atrakcyjność naszej gminy. Do tego niewątpliwie przyczyni się utworzenie centrum przyrodniczo- edukacyjnego związanego z parkiem narodowym". – mówi wójt Gminy Kołbaskowo, Małgorzata Schwarz.
Małgorzata Schwarz poinformowała zebranych, że już na najbliższe posiedzenie Rady Gminy może przygotować projekt uchwały dotyczący powołania parku, bo radni w zdecydowanej większości już dawno opowiedzieli się za jego utworzeniem. Decyzja, uzależniona jest jednak od tego, czy na terenie gminy utworzone zostanie wspomniane wyżej centrum edukacyjne.
"Na wcześniejszych spotkaniach mowa była o tym, że w każdej gminie, objętej projektem powstanie symboliczna brama do parku narodowego. Ma to być miejsce, w którym poznawać będzie można walory przyrodnicze obszaru Międzyodrza, jego faunę i florę. Tu mogłyby się odbywać warsztaty edukacyjne dla dzieci, młodzieży i dorosłych. My naszą bramę widzimy w Moczyłach". - wyjaśnia M. Schwarz.
Koncepcję centrum edukacyjnego i propozycję jego lokalizacji samorządowcy z Kołbaskowa przedstawili podczas ubiegłorocznej wizyty w Ministerstwie Klimatu i Środowiska w Warszawie. O tym rozmawiali też podczas grudniowego spotkania radnych z Wiceministrem Mikołajem Dorożałą i Wojewodą Zachodniopomorskim Adamem Rudawskim. Gmina wskazała teren, na którym takie centrum mogłoby powstać. Problemem jest fakt, że teren jest prywatną własnością. Pieniędzy na jej zakup Kołbaskowo nie ma, Park Narodowy może grunt nabyć, ale najpierw musi on powstać. Teraz Ministerstwo ma poszukać możliwych rozwiązań.
Zapytaliśmy wójt gminy Kołbaskowo o to, dlaczego opuściła spotkanie z przedstawicielami ministerstwa.
"Proszę Państwa, delegacja Kołbaskowa, grzecznie przepraszając, opuściła salę po ponad trzech godzinach, w związku z innym umówionym spotkaniem. Nikt nie wywracał żadnego stolika. Kogoś wyraźnie poniosła fantazja, że o rzetelności wypowiedzi nie wspomnę. Trudno to nawet nazwać dziennikarstwem" – z uśmiechem skomentowała M. Schwarz.
Informacje te potwierdza w komentarzu na facebookowej grupie Spotted: Kołbaskowo dziennikarz Gazety Wyborczej Andrzej Kraśnicki Jr.
Od redakcji Kołbaskowo.EU
Rzetelność i prawda to fundamenty dziennikarstwa. Niestety, w przypadku o którym piszemy mamy do czynienia z manipulacją faktami, która wprowadza opinię publiczną w błąd i szkodzi wiarygodności debaty publicznej. Każdy ma prawo do własnej opinii, ale nie do własnych faktów. Mamy nadzieję, że w przyszłości przedstawiane treści w innych lokalnych portalach będą opierać się na faktach, a nie na tendencyjnych interpretacjach.
