• Region
  • Gdyby był szlaban… Zmieniło się parkowanie przy rondzie Hakena

Gdyby był szlaban… Zmieniło się parkowanie przy rondzie Hakena

Coraz więcej kierowców dostaje niespodziewane „mandaty” za parkowanie przy sklepach, które jeszcze do niedawna oferowały darmowe miejsca postojowe. Najczęściej poszkodowani są ci, którzy po prostu... przyszli na zakupy.

Napisała do nas pani Magda z Przecławia. 3 kwietnia podjechała do parku handlowego Rondo Hakena w Szczecinie. Od lat odwiedza sklepy w tej lokalizacji i nigdy nie miała problemu z parkowaniem.

Brak szlabanu, powszechna „znakoza”
– Kochani, uważajcie. Na parking przy Rondzie Hakena nie można już spokojnie pójść na zakupy – ostrzega. – Ten parking zamienił się w płatny. Wjeżdżając na niego, nie zauważyłam tablic informujących. Zrobiłam zakupy, wracam do auta, a tam wezwanie do zapłaty – 95 zł, jeśli zapłacę w 7 dni, albo 300 zł później!


To był dla niej szok. Choć na wjeździe faktycznie znajduje się znak, pani Magda przyznaje, że nie zwróciła na niego uwagi.


– Przy tej powszechnej „znakozie” trudno zauważyć kolejną tablicę. Gdyby był szlaban, to co innego – każdy od razu wie, że trzeba pobrać bilet. Tak jak w Galaxy czy na parkingu za Turzynem. A tu? Cicho, spokojnie, jak dawniej – tylko teraz za chwilę dostajesz karę.


I dodaje z przekonaniem: – Dla mnie to celowe działanie. Nie chodzi im o rotację czy dostępność miejsc dla klientów, tylko o zarobek. Im więcej osób przegapi zasady – tym lepiej. Te firmy nie mają dobrej woli.

Omijam takie sklepy
Parkingi przed marketami jeszcze niedawno były traktowane jako oczywiste udogodnienie dla klientów. Dziś coraz częściej pojawiają się na nich parkomaty. W teorii – pierwsza godzina lub półtorej jest darmowa, ale pod warunkiem, że klient zarejestruje pobyt, np. pobierając darmowy bilet, wpisując numer rejestracyjny i umieszczając go za szybą samochodu.


– Sklepy tak kochają swoich klientów, że każą im płacić za to, że zostawili tam pieniądze – komentuje ironicznie pan Marcin ze Szczecina.


– Nienawidzę tych sklepów. Nie chodzi o pieniądze – bo to darmowy parking – ale o to, że muszę ganiać po kwitki. Kilka razy zapomniałam i zapłaciłam karę za darmowe rzekomo parkowanie. Teraz po prostu omijam takie sklepy. Wolę te, które mnie tak nie traktują – mówi pani Aneta z Gumieniec.


Wielu klientów podkreśla też, że zasady są zbyt skomplikowane i źle oznaczone.


– Wpadając po mleko i bułki, mam jeszcze czytać regulamin na gigantycznej tablicy? Nikt tego nie robi. Ja nigdy i nie znam nikogo, kto by to robił – dodaje pan Marcin.

Sieci sklepów: „to dla wygody klientów”
Operatorzy parkingów oraz sieci handlowe wprowadzające takie rozwiązania tłumaczą je potrzebą zapewnienia rotacji na miejscach parkingowych i ograniczeniem parkowania przez osoby „niebędące klientami”. Ale klienci pozostają sceptyczni.


– Na dużych parkingach przy marketach i tak są zawsze wolne miejsca – mówi pani Monika z Warzymic. – A mimo to stawia się parkomaty. Natomiast tam, gdzie miejsc jest naprawdę mało, wprowadzenie parkometrów nie rozwiązuje problemu. Więc mówienie o rotacji to zasłona dymna.


– Ja słyszałam, że taki parking płatny ma być także przed CH Ster na Gumieńcach. Litości, tam też będą kłamać, że chodzi o rotację? Tam zawsze jest pełno wolnego miejsca. Zawsze – podkreśla pani Aneta.

Rozejrzyjmy się
Skala zjawiska jest ogromna, a skargi do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wciąż napływają. Dotyczą nie tylko samych kar, ale także zbyt słabego oznakowania parkingów, wystawiania wezwań zanim klient zdąży pobrać bilet, trudności z reklamacją – nawet przy okazaniu paragonu ze sklepu – a także otrzymywania przedsądowych wezwań do zapłaty po wielu miesiącach. UOKiK już kilkukrotnie nakładał kary na operatorów parkingów.


Świat się zmienia, a parkingów płatnych przy marketach przybywa. Wyprawa do marketu po większe zakupy autem, a po powrocie do auta – wezwanie za wycieraczką – stają się codziennością. Dlatego zanim ruszymy między sklepowe półki, wciąż lepiej dokładnie rozejrzeć się po parkingu – czy aby przypadkiem nie zamontowano na nim parkomatu. Tych z roku na rok przybywa – już nie tylko, jak widać, w centrach miast.



Źródło zdjęcia: jad
Ocena 1 (1 Głosy)

Pozostałe wiadomości: